to będzie zwykły wiersz o niczym
na prośbę tego co jest we mnie
jak można z nikim się nie liczyć
albo się liczyć nadaremnie
może o wróblach bo tak prościej
zbić sobie trumnę z pantałyku
przecież w nich tyle jest miłości
ile tańczenia na śmietniku
ile trzepotu szarych skrzydeł
by szczęście między bajki zamieść
zobaczyć tak żeby nie widzieć
ilu z nas w życiu nie ma miłości
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz