czwartek, 21 lipca 2011

spacer z Aleksandrem

 
Posted by Picasa
Olga przyjechała z Nkitką i Aleksem do nas na wakacje.
Bardzo się cieszę z tego powodu. Kocham tę moja synową litewską, kocham moje śliczne wnuki, tak ich mało , tęsknię bardzo, więc jaka radość, ze są ze mną!
Spacerujemy po olokicy, chodzimy nad jezioro, jest wspaniale, Odchudzanie pełną parą, i nire takie z przymusu, Bo spacer to najlepsza rzecz pod słoncem!!



KIka na drzewie




nad jeziorem.

:):)

ASia urodziła

Moja synowa Asia urodziła chłopczyka . Pamiętna data 23 czerwiec na sam dzień OJCA.
Tomek bardzo szczęśliwy, tak długo wyczekiwany syn!!!
Tomasz jest w Kosowie na misji, pojechał przy końcu czerwca na pół roku, kiedy wróci synek będzie czworakował:))nie pozna taty.
Chociaż Asia mówi, że widzą się codziennie na skypie, och jakie dobre czasy nastały...
technika idzie do przodu, gdzie to kiedyś, nawet telefonu nie było, kiedy Tadzio wyjechał do LOndynu 10 lat temu, musiałam chodzić do sąsiadki kiedy dzwonił, we wsi był tylko jeden telefon.
I pomysleć, ledwo 10 lat a takie zmiany.

Ulka- mama Asi zmieniła Tomkowi datę imienin, na 23 czerwca z 29 grudnia.Tomasz urodził się 29 grudnia i przyniósł sobie imię.Podobnie jego córka Roksanka urodzila się też 29 grudnia tylko 30 lat pozniej i też w poniedizałek tyle że 10 minut wcześniej, Tomasz za dwadzieścia pierwsza , a ona za dziesięć pierwsza, DOBRE, CO?


mały Adaś

to teraz mamy dwóch żaczków: Aleksandra i Adasia, prawie bliźniaki, jeden z kwietnia, drugi z czerwca:))



szczęśliwa babcia z dwoma wnukami na spacerze w Koszalinie. Pojechałyśmy z Olgą i dziećmi odwiedzić Asię.



 


Po raz kolejny odwiedził nas Filipo Testa z Londynu.Tadzia kolega.

Filipo przyjechał do naszego Siergieja neurochirurga "ruska" jak mawiamy na niego. Został po armi radzieckiej, nie chciał wracać do Rosji. BYł neurochirurgiem w szpitalu rosyjskim w Białogardzie. Teraz mieszka w Koszlinie. Wybudował sobie super chate, zaslużył na nią.

!!KIedy wojska się wycofywały, on został i prowadzi klinikę neurochirurgii, bardzo pomaga ludziom, Agnieszce mojej córce, uratował życie!!żaden lekarz, żaden szpital nie potrafili jej pomóc, a on tak. Usychała jej połowa ciała, ech, nie wracam do tego...
Filipo miał skręcony bark i wybite żebro, nastawił mu.Kiedy lekarze w Anglii, nie dawali mu szans na normalne życie, on mu pomógł.