poniedziałek, 30 stycznia 2012

powroty pełna początków zaznaczyłam wszystko co ważne żeby potem nie było, że nie… W powrotach zawsze wstrzymuję oddech dopasowując kształt poczętych myśli do bąbla na języku. Wchodzę w próg pełen milczenia w obie strony powietrze szarpie struny . I powtarza się fragment snu, w którym ta sama scena. Nadęta firana, drzwi odrapane pretensjami i szara mysz . To czego szukam, diabeł przykrył ogonem, Nieważne stało się to całe pieprzenie jednostajnym ciągiem powietrza w chłodnym domu. O miłości wiem tak mało, dosłownie.

te i inne wędrówki w poszukiwaniu dzbana marzeń

obraz z netu
Wieczni wędrowcy Kiedy już ulepiłam pory roku. w sadzie zaowocowały jabłonie i słoneczniki pochyliły ciężkie głowy. przy drodze rozwinęła się wstążka do krainy marzeń. Delikatnie nie płosząc przepiórek wyborów, stanęłam na szarości nieznanej oczom. Obłoki jak puch białe z wiatrem kładły się pod arkady świątyni dumania prosząc o spełnienie marzeń. ** ** ** wędrówka w krajobrazy złudzeń wtedy, dzisiaj, jutro. .. jesteś? byłam w milczeniu ładowałam napięcie obrazom bez wyrazu obok miękkiej kanapy dokładnie tam gdzie sprężyny podskakiwały ktoś dotykał moich wzruszeń odgrzewał pytania a potem studząc nieład rozrzucony o ciebie za.. biegałam względnie normalnie - dzisiaj tak myślę kilka twoich słów chowałam za szafę wieszałam nagromadzone życzenia niezdecydowana jak zawsze . * nabijałam odciski wędrując w krajobrazy złudzeń bąble przekłuło życie trudno zaprzeczyć że nie jest dobrze pomimo

sobota, 28 stycznia 2012

POZDROWIENIA Z EGIPTU. Olga i Tadzio.

 
Posted by Picasa
TO BYLA PIEKNA WYCIECZKA, ROMANTYCZNA KOLACJA, OSWIADCZYNY, OD TEGO CZASU MINELO 3 LATA.
Niesamowity 2012? Dla mnie tak, a dla Ciebie? Jak ważny jest czas między Świętami, a Nowym Rokiem? Czy warto się zatrzymać na moment i zastanowić nad tym okresem życia, który minął? Podsumujmy kończący się rok 2011, by w sposób coachingowy, wyciągnąć z niego wnioski oraz wyznaczyć sobie nowe cele i kierunki na nowy, nadchodzący rok. Jakie były kluczowe wydarzenia, zarówno te przyjemne, jak i nieprzyjemne w naszym życiu? Wymieńmy co najmniej kilka z nich, ponieważ każde z tych sytuacji, w pewien sposób, wpłynęło na nas. Różne doświadczenia, budują naszą siłę i niosą ze sobą pewne wartości. Zadajmy sobie pytanie, co wydarzyło się w pracy lub w życiu prywatnym? Jakie budowaliśmy relacje międzyludzkie, a co robiliśmy w kierunku własnego rozwoju? Gdy spojrzymy na to, co ważnego się wydarzyło, wtedy uświadomimy sobie jakie nabyliśmy zasoby podczas ostatniego roku, czy kilku lat. Co konkretnego nam dały te wydarzenia? Wyciągnijmy również wnioski, zastanówmy się, co warto zmienić w naszym życiu lub co warto docenić? Ważne jest, by zauważać i doceniać to, co jest wartościowe i pozytywne. Co udało nam się zmienić od 2010 roku, co udało nam się osiągnąć? Natomiast, jeśli dostrzegamy, czego nie udało nam się zdobyć, warto wyznaczyć sobie ten cel na 2012 rok, ponieważ kolejny rok jest dla nas kolejną podróżą i szansą na osiąganie sukcesów. Możemy patrzeć na nadchodzący rok z trzech perspektyw: wyznaczając sobie ścisłe cele, znajdując rozwiązania, aby coś zdobyć; określając same kierunki, które chcemy nadać swemu życiu; podążając wraz z życiem i wydarzeniami, jakie ze sobą niesie. Możemy również zrobić wszystkie te trzy rzeczy na raz. Dlatego warto określić, czego chcemy, by nie żyć w pewnego rodzaju marazmie, znać siebie i wiedzieć, do czego dążymy. Wyznaczając cele, mówimy o rzeczach konkretnych, co chcemy sobie kupić konkretnego w danym czasie, co chcemy zdobyć, nabyć. Jednak na pewne rzeczy możemy nie mieć wpływu, wtedy nie określimy celu dokładnie, ale określimy kierunki, np. aby być bardziej otwartymi na ludzi lub być bardziej aktywnymi w pracy. Trzecią drogą jest pragnienie bycia tu i teraz, by w najlepszy dla siebie sposób przeżywać każdy dzień, z każdego się cieszyć, mieć pozytywną energię i podążać za wydarzeniami. Aby precyzyjnie określić swoje cele, należy odpowiedzieć sobie na konkretne pytania. Po pierwsze, jaki obszar swojego życia chcemy rozwinąć, czy będzie to praca, rodzina, relacje, zdrowie, czy własny rozwój? Odnosząc się do każdego obszaru, zastanówmy się, jak najbardziej precyzyjnie, co konkretnie chcemy osiągnąć w tym aspekcie życia. Zadajmy sobie pytania, dlaczego jest to dla nas ważne? Co osiągniemy poprzez ten cel, a co osiągnięcie tego celu nam przyniesie? Dla przykładu chęć zdobycia awansu, może być również swego rodzaju docenieniem. Kiedy będziemy już świadomi swoich pragnień, zastanówmy się, jakie kierunki chcemy wyznaczyć, jakie drogi obrać, jakich dróg szukać? Jaką wartość chcemy mieć każdego dnia i z czym chcemy podążać przez życie? Natomiast w trzecim aspekcie, należy zadać sobie pytanie, jaka jest wartość takiego podejścia i czy jest ono dla nas najlepsze? Jakie są tego korzyści? Czy potrzebujemy zacząć podążać i akceptować to, co niesie życie, zamiast ściśle kroczyć od celu do celu, czy też poprzednie drogi są dla nas właściwsze? Nie podążajmy za tym, co wydaje się nam dobre lub co też preferuje nasze otoczenie. Znajdźmy to, co jest kluczem do zrozumienia samych siebie, co jest dla nas najbardziej naturalne, najbardziej prawdziwe i wartościowe. Wtedy wiele spraw potoczy się w najlepszy dla nas sposób.

czwartek, 26 stycznia 2012

malujemy, a jakże z wielką radością
a teraz najważniejsza rzecz i najmilsza, przenoszenie szafy ze starej do nowej!! Spanie w nowych łózkach, już nie możemy się doczekać.
Zrobiliśmy sobie projekt i malujemy pokoik dziewczynek
Tata Tomek maluje tęczę
babcia maluje kwiaty i dzban na tęczę
my też pomagamy... deptać po farbie
Ładnie namalowałyśmy?
Nie dla A.C.T.A. w takiej formie !!!!! NIE! NIE! NIE!

niedziela, 15 stycznia 2012

Matka i córka

Czytaj w moich oczach
Myśli.
Czytaj z moich ust
Słowa.

Unoszone falą westchnień
Idą przy nas
Czytaj co sercu
na dnie.
Czytaj, a poczujesz
odgadniesz.
Tylko popatrz i czytaj…




 
Posted by Picasa
lubię taką ciszę
która śniegiem w okna puka
najbardziej szalonym pomysłem
usypia rozum na kilka dobrych dni

przywłaszczam sobie ten czas
wydzielony na przyszłość
lepiej zajrzeć do worka z kotem
niz kupic funt fantazji
mam jej w nadmiarze bez oszczędzania
na zaproszeniu letnich pokus
w zimowy wieczor nastroje
i basen
schłodzonego wina

w miłosci nie ograniczaj się w niczym
niech biodra układają
kanapę w miękkie kształty

Mikołajowo:)

 
Posted by Picasa

MOje dwa wigilijne MIkołajki syn i syn syna:))

smutek
radość
uwielbienie
tęsknota
znam Was dobrze, jesteście ze mną każdego dnia
każdego wieczora zasypiacie ze mną, żeby o świcie mnie obudzić
jesteście, kiedy patrzę w niebo
jesteście, kiedy pada deszcz
słońce świecąc ma Wasze miny i spojrzenie
chmury na niebie przybierają Wasze kształty
w ludziach, których mijam widzę Was
raz smutek
raz radość
innym razem uwielbienie
widzę też tęsknotę
Ja tęsknię, wielbię, cieszę się, smucę...
i cieszę się, że czuję,że jestem!

Istniejemy, póki ktoś o nas pamięta... Siedzi we mnie Matka-Polka cały czas nie zależnie od wieku i od tego jak wiele dotyka mnie naprawdę. W szerokich ramionach wszystkich minionych lat, dzieciom wnuczętom nie jest ciasno Chyże nogi dotrą zawsze na czas potrzeby i zapotrzebowania. Krótkie ręce sięgną po rzeczy niemożliwe z pozoru .Nie mam wpływu na rozwój wypadków ale i nie wpatruję się w cienie próbując wiązać poplątane elementy swojego świata. Przestałam roztrząsać złudzenia... z treś

z listu św. Pawła

Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą.
św. Paweł z Tarsu


Dni wciąż uciekają, życie nam umyka,
wszystko takie ulotne,\
Pielęgnujmy w sobie miłość\szacunek dla siebie samych
i innych.

** nadchodzące światło załamuje punkty odniesienia zmieniają się w zależności ruch rozciąga się wzdłuż dotyku różowieje na znak nocy robi się całkiem pąsowa po wszystkim ślepo wierzymy że świat ma kolor czerwony i kształt serca wyłączeni z rzeczywistości szukamy spójności z przestrzenią tłumiąc wady kształcimy obraz idealny teraz wiem *

poniedziałek, 9 stycznia 2012

trzeci dzień mojej goryczy

dom

moglibyśmy zbudować dom
całkiem mały z bukowych bali
ot okno drzwi i stół
przy którym byśmy przysiadali
by wieści z dnia powierzyć sobie

moglibyśmy posadzić drzewa
by w gospodarstwie naszym małym
przez liście dębu igły sosny
promienie słońca układały
świetliste wiersze na trawie

moglibyśmy napisać życie
takie tylko nam dwojgu dane
z godnym czołem mądrością oczu
czułym gestem dłoni głaskane
z dala od zgiełku i mroku

moglibyśmy


ale ty wolisz dom stawiany na butelkach,
dość mam kiedy zamiast ciszy i spokoju
mam szum wszyskich igieł lasu najbardziej iglastego.

dlaczego tak jest, dlaczego?



niecierpek, symbol

:(:(:(
05.01.2012

20 Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
w ubiegłą niedzielę ruszył 20 finał WOŚP.
Pamiętam czasy jak Owsiak organizował pierwszą zbiórkę - to było "COŚ"
Napisałam nawet swój pierwszy wiersz na Jego temat:))
Cieszę się że WOŚP gra już 20 lat i z pewnością będzie grał do końca świata
( i jeden dzień dłużej)!!!
Kiedyś mój syn brał udział w takich akcjach, był wolontariuszem w Koszalinie.


7.01.2012
Wczoraj zakończył się Finał WOŚP, oglądałam ze wzruszeniem łzy same płynłęy do oczu, Jak Polacy potrafią się zebrać w sobie.. to jest niesamowite, Wysłałam dwa esemesy, tylko tak mogłam pomóc. W naszej wsi nie odbyła się zbiórka, "świetlicowa zaspała". Kiedyś, kiedy Agnieszka była świetlicową działy się piękne rzeczy też organizowaliśmy akcję dzieci- dzieciom. Było pięknie, Same robiłyśmy stroiki sprzedawałyśmy je a za zebrane pieniądze kupiliśmy dzieciom- Marcinowi i Piotrusiowi, krzesła do komputera i całe wory słodkości, ech to były czasy!!!

Minęły , jak wszystko w życiu. Nowej świetlicowej nie płacą za takie akcje, mawia, więc po co się będzie wysilać, no cóż, są ludzie i taborety.


potrafię już tylko narzekać



jest czas zdziwień
i czas przemijających chwil
potrącanych powietrzem
czas tęczy i deszczu w szarym kolorze

obwiązał wszystkim usta

o czym można śpiewać
kiedy świat rozkłada ręce
a ceny zniżają spragnionych
do poziomu kartonu
na truciznę

szczury uodporniły się
wolą jednak nie pokazywać się na oczy
by nie wpaść w potrzask
dla nas te same sposoby są po prostu za małe

a może w sam raz

policz do trzech i otwórz
pięści

sobota, 7 stycznia 2012

jak się dzisiaj czuję? własnie tak...:(




jeśli nie wiem o co chodzi to wiedz...

serce Eryniom oddałaś
za życie przespane w półprawdzie


przywiodło mnie na te bezdroża
dookoła wody, lasy, pola, kilka domków
niewygładzonych cywilizacją
chybotliwe wiejskie zapatrywania
przelewają się i łamią falami
czasem okoniem stają rozpaczliwie zasysając
powietrze spierzchniętymi dłońmi
zawężają drogę do nikąd
zatapiają palce głęboko
w horyzont gęsty od piany

tyle z nich do dziś
polepszyło się
ozdrowiał na ciele lecz umysł otępiały
brzmiący wrogością dźwięk otwiera mi oczy
wykrwawiam się rozdzierana na strzępy
bógwieocomuchodzi
pełznie żmijowym jadem za mną

że chodzi tylko o pieniądze?

wartości zmienne nietrwale
na ołtarz wyniosłe pychą
w przyjaźni z oślepłą Temidą

idę na szczaw



Najgorszą rzeczą jest zastanawianie się

piątek, 6 stycznia 2012

Co słychać w naszej wsi



ciemność w wiejskim domu
kultury sieją latem pod płotem
słoneczniki do nieba i robią warsztaty
wiklinowo-batikowe
zimą grają w tenisa stołowego
jeśli nie ma nic naprzeciwko pani od kuchni o jakiś tam bałaganu krzynkę
całe życie nocne gromadziło się kiedyś przy sklepie
okupowali go chętni w oczko i inne mariaszki
ale przerobili na sztukę tkania
próżne nadzieje

jak donosi lokalna gazetka
będą robić chodnik na drodze do cmentarza
powiększą areał nieśmiertelników
przy stawie już rośnie wygrany konkurs
na odświeżanie powietrza
tylko rybki popłynęły
do góry brzuchem
w odmęty wiosennego ocieplenia

przy gesesowskim skrzynka
na listy czeka bociana
kurwa mać - rzyga pianą zajechany autochton
butelki rzędem pod sklepem
okupują drogę do kościoła
policja nie gasi pożaru

to byłoby na tyle
kobiety też mają swoje
za paznokciami

w obejściach opuszczonej chaty


w opuszczonym domu wyje tęsknica
do odbicia księżyca w szybie
w spiżarni stara mysz samotnica
na czerstwy chleb oczami łypie

kuchnia niedawno wyzionęła ducha
resztkami pary rozgrzewa chłód
dziurawy garnek nadstawia ucha
czy w pustym brzuchu burczy mu głód

w konturach nocy pustkami straszy
dom opuszczony przez ludzi
wiatr już dawno wywiał zapachy
w kominie cegły ostudził

sroki plotkują na krzywym płocie
kot niedołęga ptactwa nie goni
w progi domu nie zjadą się goście
ślady w pamięci zostały po nich


witam w roku dwunastym :))




błysk sylwestrowego flesza roku dwunastego

wysrebrzona kolejną gwiazdą
soplami dłoni tłumię płomienie wieczoru
potęgujące bezradność nadmiaru
światła i huku

z parapetu podmuch strącił kieliszek
na szczęście
stłukł się jak kryształ Kaja
bąbelki i okruchy
myślisz że porównam je do życia
przeliczyłeś wszystkie
było dokładnie jak w kalendarzu

wartkie rzeki życzeń
do nas
od nas

najlepsze
najpiękniejsze

Ziemia znajduje się dziś najbliżej Słońca | TwojaPogoda.pl

Ziemia znajduje się dziś najbliżej Słońca | TwojaPogoda.pl

środa, 4 stycznia 2012

dlaczego tak ci zależy....

Spotykasz mnie codziennie
dziś wyjątkowo wcześnie
odczytujesz z ubioru
i już wiesz, że lubię trochę dłużej (...)
że co? – że w piżamie ,
fryzura nastroszona jak zimowy kołnierz?
Kapcie zdeptane jak lata.

Twarz za to, jak od dobrego rzeźbiarza,
zaznaczone mocno bruzdy
przeorane wyjątkowym dłutem
od nosa do ust
- problemy? - z pasożytami
rodzajowo- męski ucisk
na żołądek.

Nie pytaj, czy będzie ci dane posiąść
kilka zmarszczek z mojego doświadczenia,
powiem ci w zaufaniu
- obejrzyj Walkę o ogień
i wszystko będzie jasne.

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Pieśń proszalna

...
pewne kwestie nie potrzebują obrony
pewne kwestie są ponad naszą miarę
schylam się nisko
(...)* Michał Krzywak- poezja.org.

Moje drzewo rozrasta się,
w rozgałęzieniach coraz więcej gniazd
- wylęgarnie aniołów,
w ich skrzydła kiedyś złożę mój sen.

Zawczasu splatam gałęzie zanim spłoną. w ciemności
przerzucam łuk nadziei pod kopułą
neogotyku zatrzymała się pieśń.

Bóg otwarł mi drogę przez Morze Czerwone
a ja krzyczę że jestem na dnie

mów, Panie
ale najpierw otwórz uszy moje
i z oczu zdejmij zaćmę,

będę słuchać może
obrócę dni w jasną stronę

Nie był taki jakim oczekiwano


ludzie chętnie biegną do żłobu
ale są wściekli
gdy znajdują tam dziecko

miał być mocarzem - był maleńką dzieciną
miał trząść światem - to Nim trzęsło zimno
miał rozpierać się na złotym tronie
a tu taki wstyd - leży na sianie w żłobie

Bóg wszystko stawia na głowie
obiecywał tron dawidowy
tymczasem daje szopę
uchronił przed skalpelem herodowym
a zgotował Golgotę

tymczasem
kluczem ukrytym w stajence
odmieniło świat cały
to Dziecko betlejemskie

niedziela, 1 stycznia 2012

Kika 2008r.panienka w bąbelkach

 
Posted by Picasa
Cała wanna gęstej piany
Relaks będzie dziś udany
Jakże cudowne wrażenie
Ekstra pełne odprężenie

Leżysz w wannie jak na łące
Wdychasz olejki pachnące
Czujesz świeżość jakby wiosny
Nawet uśmiech masz radosny

Cała skóra odświeżona
Jesteś nowo narodzona
Już wyglądasz super pięknie
Wyłaź szybko, bo rozmiękniesz!

i wylazłam z wanny szybko
bo mi mokro gdzieś za szybką
w oko mydło się dostało
oj, jak brzydko mnie bolało

olaboga wrzeszczę srogo
wszak nie wyszłam lewą nogą
za co wszystkie te katusze
czy ja zawsze cierpieć muszę


mało nogi nie skręciłam
kiedy z wanny wychodziłam
pośliznęłam się nieboże
gorzej chyba być nie może

scarboro-odpływ

 
Posted by Picasa
 
Posted by Picasa
 
Posted by Picasa

scarboro

 
Posted by Picasa