sobota, 7 stycznia 2012

jak się dzisiaj czuję? własnie tak...:(




jeśli nie wiem o co chodzi to wiedz...

serce Eryniom oddałaś
za życie przespane w półprawdzie


przywiodło mnie na te bezdroża
dookoła wody, lasy, pola, kilka domków
niewygładzonych cywilizacją
chybotliwe wiejskie zapatrywania
przelewają się i łamią falami
czasem okoniem stają rozpaczliwie zasysając
powietrze spierzchniętymi dłońmi
zawężają drogę do nikąd
zatapiają palce głęboko
w horyzont gęsty od piany

tyle z nich do dziś
polepszyło się
ozdrowiał na ciele lecz umysł otępiały
brzmiący wrogością dźwięk otwiera mi oczy
wykrwawiam się rozdzierana na strzępy
bógwieocomuchodzi
pełznie żmijowym jadem za mną

że chodzi tylko o pieniądze?

wartości zmienne nietrwale
na ołtarz wyniosłe pychą
w przyjaźni z oślepłą Temidą

idę na szczaw



Najgorszą rzeczą jest zastanawianie się

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz