niedziela, 15 stycznia 2012

Istniejemy, póki ktoś o nas pamięta... Siedzi we mnie Matka-Polka cały czas nie zależnie od wieku i od tego jak wiele dotyka mnie naprawdę. W szerokich ramionach wszystkich minionych lat, dzieciom wnuczętom nie jest ciasno Chyże nogi dotrą zawsze na czas potrzeby i zapotrzebowania. Krótkie ręce sięgną po rzeczy niemożliwe z pozoru .Nie mam wpływu na rozwój wypadków ale i nie wpatruję się w cienie próbując wiązać poplątane elementy swojego świata. Przestałam roztrząsać złudzenia... z treś

1 komentarz: