sobota, 21 stycznia 2017

nie można tracić z oczu najważniejszego



napiszesz list?
nie lubię esemesów

pytanie rozświetliło ekran
moczenie nóg w październikowym
morzu nabrało sensu
krzyki mew jak wołanie
zamknięte w kopercie
i ta samotność bez znamion
chwil ukradzionych żywiołom

fale same odkryły magiczny świat
pachnący wilgocią
wyrzucone rośliny układały
wróżbę powrotu
w nich cała tajemnica
*
Czubkiem nosa zahaczam uśmiechy
schowane w zimnych muszlach
oczu spóżnionych plażowiczów
przybywa wraz z promieniami.

Napiszę ci
że kromka syci, że mur dzieli
ogrody od brzegu morza.
Nas nie musi dzielić
mruczenie północnego wiatru.

- nie marudź
dołóż do pieca, zima idzie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz