pamiętam cię z opowieści o krajach
w których zawsze chciałam kwitnąć
po drodze wodę mam tylko
dla oczu drzewa prześwietlone czasem
słyszę
czasami zapach
palisz w kominku
to magia sosnowego lasu
niesie kadzidło
staję pośród – jak Westa
składam ręce
i rozkładam w kłębach dymu
bez ognia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz