za oknem stara ławka
puszcza na wolność zielone listki
sztuczne kwiaty
w butelce po żywcu straszą
kąt za szafą
najlepsze miejsce dla pająków
łapią w sieć
naiwne muchy
poczuły świergot ptasi
umieścił się w sercu
w głowie zazieleniły się myśli
w całej okolicy
życie nie mieści się już w garści
nastąpił czas odrodzenia
prostych dróg do niebieskich
pantofelków
zejdź w głąb siebie
i rozsiej to co w tobie najlichsze i najstraszniejsze
twój ciężar
bo widzisz to co lekkie niczego od ciebie nie chce
a ciężkie samo się garnie jak kamień do kamienia
pracuj nad tym co ciężkie
aż stanie sie lekkie
udźwigniesz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz