sobota, 21 stycznia 2017

Pankratkowy wypatruje wiosny





liście radośnie szeleszczą dzieląc zieloność stadła
- mówię o wiośnie, maleńka, gdybyś nie odgadła

za oknem jaskółki odbudowują związki ze starymi gniazdami
- to o ptaszku, kochanie, nie o tym co między nami

kocim? pazurem rozdarta marynarka przytępia ciszę
- o czym prawisz kochanie? Wcale cię nie słyszę

buty znudzone brakiem ciepła pokasłują rytmicznie
- nie ma co się ślimaczyć, odrzekł pan flegmatycznie

i przyczesał siwą kępę chcąc wyczarować przystojnego szatyna
pomaszerował w drugi kąt pokoju strzelać w nową sąsiadkę
- oczyma

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz