poniedziałek, 30 stycznia 2017

słowa... ul z miodem.. proś Boga o zdrowie..kobieta z twardym sercem...






Słowa nie pachną
tak pięknie
jak kwiaty,
ale odpowiednio dobrane
tworzą
najpiękniejszy bukiet
Słowa pojedyncze
nie mają znaczenia
lecz złączone mają nieograniczona moc.
Potrafią zranić boleśnie.
Wyśmiać , dogryźć i zatruć życie.
Są nawałnicą i huraganem
niszczącym wszystko dookoła.
Są też słowa lekkie jak podmuch zefirka,
ciepłe jak słoneczne promienie,
są lekarzami serca i ciała.



ul z miodem
na moim stole
kartki z kalendarza
przewracam
oczami tak szybko
nauczyłam się zrywać
kwiaty do wazonu
by nie wyszczerbić
zębów coraz mniej
czasu
nie wybieram miodu
coraz trudniej
żyć
w pustym ulu




proś Boga o zdrowie, gdy rozum zaspał ..


z zimą układasz przyszłość
śnieg płaszczy się niczym dywan
udeptany butami ,pary
nie da się posegregować
jak stare listy ciasno wciśnięte w szparę
na strychu gdzie latem robaki
a jesienią zimują muchy
w nosie
masz fanaberie
i fiksacje młodości
krzyżem stajesz na tle
chłód ściska
za serce za głowę
prosiłaś o miłość
dostałaś nasiona

termin realizacji minął

kobieta z twardym sercem

Życie, jest cudowną historią, utkaną nićmi dni. Odurza nas szczęściem, karmi miłością, otula zaufaniem, daje wiarę,
nadzieję na przyszłość. Życie choć tak trudne, pełne doświadczeń, wspaniałych skarbów. Sztuką jest umieć każdego dnia dostrzegać jego niesamowitą wartość.
Od tego jakich nici użyjemy, taki utkamy swój los.
Powodzenia

TKACZE DNI SWOJEGO ŻYWOTA

.
kobieto, ty puchu marny*


arytmia z nadmiaru kruchości
zakłóca pracę utwardzania
rozszczelni szczeliny
w których zagnieździł się
chaos
plącze nici niepokoju
gdzieś pod sercem
wrzeciono śpiącej królewny
kłuje pocałunkiem
niewolniczej siebie
wykończonej
kulejącym stołem wspomnień

na zdrowie
tłucze szkło

*
A. Mickiewicz.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz