sobota, 21 stycznia 2017

wiersz 'zmetapotforzony' w swojej idei



hej, wy tam, głośni, bezgłośni,
co tyle wiecie o świecie,
w karcz pniaków sierpami
strzelacie przynajmniej udając ,
że czytacie - przystańcie

*
gdy ona zrzuca z siebie
winną przenośni kamizelkę
rękawy słowami zaplata
kosmaty warkocz czarmarnych metafor
szarą dłonią w proch
- powietrze
błękitem bieli
płomienie żółci
pół na pół
bo czymże jest

jawą przejawioną
w fioletach blizn
niespisanych wierszy

stoi załamując ręce
nad tomikiem
pierwszym
*

assai - uciekaj
do Benares?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz