siedzę z ojcem na progu domu
na tle rozgwieżdżonego nieba
wypełniamy miejsca oczekiwaniem
wszystko
kojarzy się ze spełnieniem
wypatrując gwiazd
opowiada o perseidach
tych w czterdziestym piątym
nie słucham tyle minęło
czasu
nie interesuje mnie historia
przeżytego bólu i strachu
boję się
rozchmurz się kochanie - mówi zatroskany
właśnie spadła gwiazda
jak mnie kamień z serca
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz