świat się kurczy,a odległości między ludźmi rosną.
jesteś dalej niż codzienność
czeka od rana z bąblami w kuchni
kipi kasza
wieczorem też
w ulewnym prysznicu
z piany spłukuję niewinne spojrzenia
układam w senność
ciebie
nie widzę a nawet
jeżeli mielibyśmy się spotkać
to w tym mieście dosyć często
spotykają się ludzie przypadkiem
w miejscach
do których chodzę
brzęczą grzech(otki)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz