poniedziałek, 30 stycznia 2017

ból



Z wiatrem w porywach do stu
przyleciały sępy,
usadowiły się tu
pomiędzy brwiami.
Ból tępy.
Nie pomogły tłumaczenia,
ani straszenie kotem.
Przegoniłby je gdzie pieprz.

Cóż, ja
nic nie mogę.
Słaba płeć.

O kocie potem.

Dobrały się do mózgu.
i co?
I nic, nie mam nawet rózgi
by je przegoniły

tym bardziej nie mam już
siły.

A kot ?

Śpi na zapiecku
z pilotem w pazurach.

Po co pilot?

Nastawia sępy na program
mocnego jazzu.

Aż w stawie trzeszczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz