niedziela, 24 stycznia 2010

zima




Przyszła piękna i niewinna
pierzyną śniegu okryła drogi
wyniosła nieprzystępna zimna
zmroziła moje ogrody

biega boso po srebrnym lesie
strumienie wstrzymuje w rozbiegu
niebiesko-biały zmrok niesie
kryje zieleń pod czapami śniegu

siedziała z nami przy białym obrusie
ubrana w zwiewną długą suknię
odwiedziła karnawałowe bale
a wiosną gdzieś za morza umknie

2 komentarze:

  1. Oj, pisywałam wiersze kiedyś od czasu do czasu...ale teraz myślę sobie, że do publikacji raczej się nie nadają :))

    OdpowiedzUsuń
  2. wiersze są jak my, zawsze się nadają... jak my do życia :)
    napisz jeden zobaczę może pomogę :)
    spróbuj, wyraz siebie poprzez swoją twórczość :)

    OdpowiedzUsuń