minęła wiosna rozkosznych wrażeń
zdzieram paznokcie o mur między nami
drążę korytarze do twoich zmysłów
w ciemność twardo zapadam dłońmi
szukając ciepła i miłość czystą
chłód wcisnął się w nasze ciała
niszcząc żądze tchnieniem marnym
w naszym cieniu nie ma żaru
rozdmuchał go wiatr polarny
i tak jedno obok drugiego
ze zwiazku które jednym było
wegetujemy szukając tego
co w przeszłości się skryło
gdy zima nadchodzi i ciepła brak...
...pragnę pieca kaflowego
tak żebraczo i zachłannie
pragnę tulić się do niego
a ty dajesz mi centralne
dzień ma szarą barwę pragnień
nawet deszcz gra nutę tęskną
w jasyr wzięta więdnę malwą
gdy się patrzę nań za często
pokręciłeś moje życie
niezliczoną chmurą nacięć
ja rozliczam teraz chętnie
twoich czynów - moja pamięć
część 2
głupia garnie się do ciepła
jak żebraczka pod kościołem
wymoknięta w deszczu życzeń
wali jeszcze pokłon czołem
wypuszczone pod wiatr tęski
snują się melodią cichą
czasem kapną słowomiodnie
częściej jednak brzydko zgrzytną
pokręcone ścieżki życia
bardzo szybko czas omotał
z przeznaczeniem się nie targuj
bierz za ogon, wiąż do płota
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz