piątek, 15 stycznia 2010

wyczytane w necie

Żyjemy coraz szybciej, pracujemy coraz więcej. Takie czasy. Ale czy to znaczy, że mamy chodzić notorycznie niewyspani i przemęczeni? Jasne, że nie. Poczuj rytm, w jakim pracuje twój organizm i... tańcz, jak ci biologia zagra. To ona ustala reguły.

Dawno, dawno temu homo sapiens nie używał komórki, w porze lunchu polował, a na wynalezienie żarówki miał jeszcze poczekać parę ładnych lat. Naturalne światło słoneczne było wówczas najważniejszym regulatorem dobowej aktywności człowieka, wyznaczając widny dzień jako czas na działanie, zdobywanie pożywienia i przemieszczanie się, a zmrok i noc - na porę odpoczynku i snu.

Teraz cuda techniki w rodzaju jarzeniówek czy ekranów HD wytwarzają sztuczne światło i utrudniają słońcu całą robotę. Jakby tego było mało, coraz więcej czasu spędzamy w pracy, zaniedbując przez to odpoczynek i sen. O tym, jak ważne dla dobowego rytmu człowieka jest pozostawanie w zgodzie z prawami natury, świadczy fakt, że za rytm ten odpowiada specjalny układ w mózgu, zwany centralnym zegarem biologicznym.

Między bajki możesz włożyć historie o tym, że godzina snu przed północą równa się 2 godzinom snu po północy. Grunt to położyć się spać wtedy, gdy odczuwasz zmęczenie, a więc kiedy dyktują ci to twoje geny zegara. Niektórym z nas jednak zegar biologiczny może płatać figle.

U "sów" jest on opóźniony, a u "skowronków" - przyspieszony. Typowa "sowa" nie znosi wcześnie wstawać - jest wtedy niewyspana i mało przytomna. Najlepiej funkcjonuje w nocy. "Skowronek" natomiast odczuwa senność już około godziny 19, a wstaje o 5-6 rano. Najlepiej pracuje mu się w ciągu dnia - wtedy szybko rozwiązuje problemy i jest najbardziej wydajny.

70-80 proc. ludzi to tzw. nawykowe sowy i skowronki - ich chronotyp jest wyuczony i zależy od stylu życia, jaki prowadzą. Mogą bez większego wysiłku zmienić swój rytm aktywności (pod warunkiem że chcą i że rodzaj wykonywanego zawodu nie stoi na przeszkodzie). Na przykład większość aktorów i studentów to "sowy", a sprzedawców - "skowronki". - Pozostałe 20-30 proc. posiada odmienny od reszty ludzi wariant genu zegara - mówi dr Wichniak. To tzw. prawdziwe sowy i skowronki, które nie są w stanie bez pomocy leków i terapii przestawić swojego chronotypu

1. NREM, w trakcie którego przechodzisz ze stanu czuwania w sen - najpierw płytki, później głęboki. Wtedy właśnie twój organizm wypoczywa: spada temperatura ciała, zmniejsza się ciśnienie tętnicze krwi, spada częstotliwość oddechu, serce bije wolniej i następuje synteza hormonu wzrostu. W każdym kolejnym cyklu sen głęboki trwa coraz krócej. Gdy jesteś przemęczony, dominuje on przez większość nocy.

2. REM, w którym pojawiają się marzenia senne, a twoje gałki oczne gwałtownie się poruszają, oglądając senną rzeczywistość. Gdy głęboki sen biologiczny zostanie już zaspokojony, REM wydłuża się nawet do 50 minut (w pierwszym cyklu trwa ok. 10 minut). To czas dla mózgu na przetworzenie i posegregowanie informacji przyswojonych w ciągu dnia. W REM ciało zachowuje się jak w stanie czuwania: wzrasta ciśnienie tętnicze krwi, serce bije szybciej, przyspiesza też oddech. Długość trwania jednego cyklu snu zależy od genów. U jednej osoby może trwać 80 minut, u drugiej 120. Każdy z nas potrzebuje jednak od 4 do 6 pełnych cykli, aby się wyspać. Prosta kalkulacja - jednej osobie wystarczy 5 h snu (4 cykle x 80 min), druga będzie potrzebować 12 h (6 x 120 min)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz