piątek, 22 stycznia 2010

nie zawsze ludzie są przyjaźni

***(((***)))***

Beznadzieja - jeśli nie wiesz o co chodzi to wiedz…

serce Eryniom oddałaś
za życie przespane w półprawdzie

przywiodło mnie na te bezdroża
dookoła wody, lasy, pola, kilka domków
jeszcze niewygładzonych cywilizacją
chybotliwe wiejskie zapatrywania
przelewają się i łamią falami
czasem okoniem stają rozpaczliwie zasysając
powietrze spierzchniętymi dłońmi
zawężają drogę do nikąd
zatapiają palce głęboko
w horyzont gęsty od piany

tyle z nich do dziś

dźwięk telefonu otwiera mi oczy
wykrwawiam się
rozdzierana na strzępy
wrogością a może bógwieczym
zaszyfrowanym w języku nibyprzyjaciółki

… że chodzi tylko o pieniądze?

wartości zmienne nietrwale
na ołtarz wyniosłe pychą
w przyjaźni z oślepłą Temidą

idę na szczaw

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz