piątek, 22 stycznia 2010

Fraszki , haiki, bajki

o końbiecie

Czemu mam się wstydzić
Że konia dosiadam
Wszak jestem kobietą
Dobrze pejczem władam

***


taka sobie bajka o celu życia

kiedy cel życia wiedzę przemyca
to jest to najlepszy cel dożycia

Po kłodach życia kroczysz wytrwale
z mozołem dzięcioła wykuwasz swój los
syzyfową codzienność przed sobą tocząc
cierpliwie napełniasz dziurawy wciąż trzos

na barkach dźwigasz los tego świata
z klapkami na oczach przed siebie gnasz
na narzekaniu mijają ci lata
- co z tego życia, ,człowieku masz!

Ileż w życiu człowieku ci trzeba
nie ważne co robisz , co masz
gdy sięgnie twoja drabina nieba
ziemskie rządy Bogu i tak zdasz.

2004 rok

***

Fraszka o bańce


moje serce jak szare mydło
leczy rany lecz się zmydla
bańką w pianę płynąc szumnie
znosi wiry bardzo dumnie


jak bańka mydlana
znikła
nim dojrzała
i tylko kropelka tęsknoty
łza na szyi
mała

***


jak się nie bać zimy- himeryk


pieszczotą złocistą ,drogą promienistą
odjechało słońce na żółtej biedronce

zmilkły ptaki marzeń
poryw serca- karzeł
miłości naparstek
i snu kilka garstek

niebo ziemię miesza
we mgłach lazurowych
w powłóczystej szacie
zima do nas schodzi

gwiazdom wzrok zaostrza
w odwrotności do mnie
księżyc wybałusza
oczyska ogromne

nieba nie opuści
wielki wóz gwiaździsty
mleczną drogą zjedzie
tylko mróz siarczysty

komu się pożalę , komu powiem troski
kiedy zima zmrozi drogę matce boskiej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz