piątek, 12 lutego 2010

- śmiejmy się - dla odmiany dowcip

*******************
Jedzie dziadek maluchem, zgarbiony,
ręce mu się trzęsą na kierownicy.
Nagle wyprzedził go mercedes,
dziadek się wystraszył, mercedes
zatrzymał się na światłach, dziadek
z tego strachu nie dał rady opanować
nerwów i uderzył go w tylny zderzak.
Z mercedesa wysiada dwóch byków
i jeden z nich mówi:
-I co dziadek przywaliłeś?
-Tak-odpowiada dziadek cienkim
wystraszonym głosem.
-Masz kasę?
-Nie.
-A ubezpieczenie?
-Nie.
-A syna?
-Mam.
-To masz tu komóreczkę, dzwoń po syna,
to odrobi u mnie, bo ty się do roboty nie nadajesz.
Dziadek zadzwonił, podjeżdżają trzy
mercedesy klasy S, wysiada kilku byków
i jeden z nich mówi:
-I co, tatuś?...
Przywalił tobie ,jak cofał?...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz