Spacer o północy
zgaś księżyc
w ciemności też zdołamy
opanować
szyderstwa gwiazd
upuszcza
zbyt słaby wiatr
nasze dusze
poronione
Zasłuchany w samotność
w uszach słuchawki
żadnej muzyki
monotonia z obrazem w tle
nie zmienia się
świat w czterech ramach
drzewa pochylone wiatrem
rzeczka kamienie na dnie tysiące
oczu
szafiry wschodzącego słońca
uwiecznione powrócą
w cztery kąty własnych myśli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz