Nkogo nie zdziwi, jeśli napisze, że od rana obserwowałam ptaki. Dziś pojawiła się parka dzwońców, i trznadel, przyleciały do pośladu który mąż wysypał.Jery już znam, ale jest jeden ptaszek podobny do nich, lecz krawacik ma pomarańczowy, inny ma czubek na głowie jak koronę.
W ogrodzie znowu pojawiła się sarna, ale z daleka okrąża nas jakby wyczuwała, że się na nią patrzę. Wyrzuciłam obierki i ziemniaków trochę. Wieczorem dam siana co po króliku zostało.
To tylko ja
z głodu szczęście się bierze
pisze Agata *
tu głód inny ma wymiar
noc. patrz jaka ciemność
zastygła w grudach
przereklamowanej zimy
poźno. zbyt wielkie zaspy
opieczętowane zdumieniem
rankiem zanurz ciało
w kopiec miękko
jak sarna
kiedy wygrzebać nie może
nic
poczujesz
ciepło?
weź oddech.
to tylko ja. kolejna odsłona
na balkonie
Kowalik uparty tak się zawziął na dziobanie,
że nie ucieka nawet jak ktoś w oknie stanie.
Bardziej płochliwe jery i dzwońce
zmykają na drzewo jak ja po słońce.
Martwię się trochę co to będzie wiosną,
pod balkonem różne rośliny wyrosną,
odchwaszczać będę musiała ostro
i narzekać - jak to bywa wiosną :)
Nie ma co się zamartwiać.NIECH PRZYJDZIE WIOSNA!!!!
OdpowiedzUsuńpodobno dopiero za 6 tygodni, to będzie połowa marca, ale sie porobiło....
OdpowiedzUsuń