poezja jest kobietą
ukrytą za kopiastym talerzem nieba
moje wiersze nie potrafią poleżeć
ciągle w ruchu
czasem kuleją kołyszą się
w rytm tańca z nożem w ręku
obierają ziemniaki
skrobią marchew
i dzieje się proza
i nic
wymykają się wtedy na spacer
szukać słów
wspinają się na garb księżyca
pod mgławice gwiazd
spadają z obłoków
jak piórka z poszarpanych skrzydeł
ptasich treli
i dzieje się
nic
......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz