poniedziałek, 9 stycznia 2012

05.01.2012

20 Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
w ubiegłą niedzielę ruszył 20 finał WOŚP.
Pamiętam czasy jak Owsiak organizował pierwszą zbiórkę - to było "COŚ"
Napisałam nawet swój pierwszy wiersz na Jego temat:))
Cieszę się że WOŚP gra już 20 lat i z pewnością będzie grał do końca świata
( i jeden dzień dłużej)!!!
Kiedyś mój syn brał udział w takich akcjach, był wolontariuszem w Koszalinie.


7.01.2012
Wczoraj zakończył się Finał WOŚP, oglądałam ze wzruszeniem łzy same płynłęy do oczu, Jak Polacy potrafią się zebrać w sobie.. to jest niesamowite, Wysłałam dwa esemesy, tylko tak mogłam pomóc. W naszej wsi nie odbyła się zbiórka, "świetlicowa zaspała". Kiedyś, kiedy Agnieszka była świetlicową działy się piękne rzeczy też organizowaliśmy akcję dzieci- dzieciom. Było pięknie, Same robiłyśmy stroiki sprzedawałyśmy je a za zebrane pieniądze kupiliśmy dzieciom- Marcinowi i Piotrusiowi, krzesła do komputera i całe wory słodkości, ech to były czasy!!!

Minęły , jak wszystko w życiu. Nowej świetlicowej nie płacą za takie akcje, mawia, więc po co się będzie wysilać, no cóż, są ludzie i taborety.


potrafię już tylko narzekać



jest czas zdziwień
i czas przemijających chwil
potrącanych powietrzem
czas tęczy i deszczu w szarym kolorze

obwiązał wszystkim usta

o czym można śpiewać
kiedy świat rozkłada ręce
a ceny zniżają spragnionych
do poziomu kartonu
na truciznę

szczury uodporniły się
wolą jednak nie pokazywać się na oczy
by nie wpaść w potrzask
dla nas te same sposoby są po prostu za małe

a może w sam raz

policz do trzech i otwórz
pięści

1 komentarz:

  1. ...na szczęście, Stasiu, nie wszystko jest tabaretopodobne.Uśmiechu życzę!

    OdpowiedzUsuń