wtorek, 7 lutego 2017

Roksanie w rocznicą pierwszych urodzin – 29 grudzień 2005











piąstki ściskają kapotę wiatru
sprężynki nóg podążając za ważnym
zmiatają niedawny śnieg
zsunięty na brzeg słońca

w odwrotności do kroczków tupiących
z wielkim zaangażowaniem po płycie
chodnika zabrakło jakoś tak szybko
i zajączek nie dał się złapać

drży w piersiach grudka uczucia
zacieśnia się bliskość palców
przekornie do sytuacji tańczymy
choć płyta nie ta
a świat się śmieje buziami pierwiosnków

serce uczy się drżenia na nowo
a ręce sprawności





słońce praży niemiłosiernie,
kwiaty więdną,
ale Roksanka nie da im uschnąć
dzielnie walczy z suszą ,
chociaż konewka ciężka,
dzwiga dzielnie i leje wodę
i leje, jak babcia
w swoich wierszach



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz