niedziela, 25 września 2011

całe miasto śpi a do ciebie tak daleko

http://www.youtube.com/watch?v=QxPTjPzTVdM&feature=player_embedded#at=45

Tam, gdzie Anioły gubią pióra. Gdzie na skraju lasu
odpoczywa echo, noc łączy się z dniem, a sen z jawą.
Tam spotkasz mnie. A może jestem tylko twoim szeptem.


zapalam światło
słyszę jak ćmy uderzają o żarówkę
i z sykiem spadają
ku drzwiom wlokę całą masę niepotrzebności
pod lustrem jednym okiem zerkam na książkę
w tytule ma znak zapytania

pytania mają to do siebie
że trzeba na nie odpowiadać
jednak z czasem stają się tematem drażliwym
jak chroniczny ból głowy
muśnięcie ust
nie daje satysfakcji
i nie wystarczy zgasić światło
by ćmy nie przypalały sobie skrzydeł
z premedytacją
przewracasz się na drugi wąs
wychodzę

cała prawda o nas zatopiła się w morzu spraw
cierpiących z powodu zwłoki
ciągle więcej pytań niż odpowiedzi

ucieczka z raju


spakowała swoje mariemagdalenki
do wciąż gorącej walizki judaszowych pocałunków
stare fusy wylała pod suche drzewo
za oknem
czerwiec pachniał wszystkim
tym co ukochała

nie wołał za nią gdy szła ściśniętym korytarzem
w przytłaczającym oddechu mięty i rumianku
wykręcona żalem niczym paragraf
o niekaralności
każdy ruch odczuwała jak złożoną wiadomość
niemalże koniec wszystkiego

kiedyś
lekko zapadali się w obiektyw szybkich ujęć
on w niej ona z nim
razem
wybierali strome schody
piekła
za każdym razem bez pośpiechu
te swoje jabłka

wąż nie składał reklamacji
http://www.youtube.com/watch?v=VRCooxtSE20&feature=related


Słowo na niedzielę

przyłapałam cię na milczeniu
właśnie wyjaśniałam sobie
czym kieruje się świat
i natknęłam się na węża
woda z niego wyciekła dosyć dawno
leżał taki bezwładny
niepotrzebny

kiedyś muśnięcie wystarczyło
mocno trzymać w dłoni
bo wyrywał się
w cień figowego drzewa

proces zrzucania skóry
minął
już nie pręży się
nie wije i nie tryska
na ziemię

staje się bardziej jałowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz