a właściewie monolog
nie zmuszaj mnie do przyjęcia
twoich osobistych celów,
zrozumienia niejasnych sztuczek,
przekonania nie mają tu nic do rzeczy
nie ponaglaj mnie słowami bez pokrycia,
nauczyłam się już po swojemu
myśleć i czynić
moje słowa nie są nieprzemyślane
realności uczyłam się
przez lata ciężkich prób i wyrzeczeń,
bo jak nazwiesz nasz karciany domek
zdmuchnięty przez wiatr
spójrz
moja ziemia porośnięta zielskiem
drzewo prostuje konary
ja wiem
może dla ciebie to wydaje się śmieszne
ale ja jeszcze zbiorę z tego plon
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz