poniedziałek, 22 listopada 2010

powrót do tego co było

kilka wierszy starej treści


krzyk lecących żurawi

nagrabiłam górę liści
płomieni więdnących w trawie
z szumem wiatru między zębami
kiedy je dokładnie grabię

w odległy przestworzy błękit
zbłąkani wygnańcy jesieni
wydadzą słoneczne tchnienie
nim je spopielę na ziemi

symbole posłannictwa
rozświetlone rudą chmurką
z marzeniami prosto do nieba
popłyną przez moje podwórko
*

Może zostaną marzenia,
Na ziemi dalszy ich los.
Wiosną chwila spełnienia
Z liści - pożywny kompost.

Z suchych gałęzi ognisko,
W nim kartofle pieczone.
Dym, co snuje się nisko
W oczach lato minione.

Żal za tym, co się skończyło,
Ta łza, co kręci się w oku.
Krótkie pragnienie miłości
Potem jesienna cisza i spokój.Jacek Suchowicz


**
Ta liryka w liście dmucha
Gdzie popadnie, niebny hymn
Ciebie przecież miłość szuka
A z miłością jesteś tyAleksander Szumiński

**
Miłość we mnie, za mnie kwitnie.
Choć przeminą grudnie, kwietnie.
Zawsze będzie w moim sercu,
Ale czy na pierwszym miejscu?.

**
miłości wieczne tchnienie
i moje ciche marzenie
i sieć pajęcza jak tęcza.
Lecz czy moje serce rozmiękcza?
zaplątanie zamotanie,
i problem- co z tego zostanie.



THE RAKING- wiersz tłumaczony przez Stefana Rewińskiego

I’ve raked a mount of fronds
the blazes withering in grass
with rustle of the wind in teeth
like a cool of flaying cranes

into the blue space far-away
the autumn’s strayed outcasts
the sunny giving breath
before I ashes it on earth

the symbols of a mission
like ginger lighting cloud
straight to the sky with dreams
it’ll swim across my life –

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz