jabłuszko pełne snu
wiję gniazdo
pod powiekami
jesień rozkłada
ciepłe czajniki
od których wszystko się zaczęło
poduszka niczym kamień
ciąży niedokończonym snem
czuję głód
przez szyby dotyka nas noc
owinięta szorstkim chłodem
prowadzi w czarne doliny
gorącej czekolady
nagrzewam dłonie aśki plecy misia
rzędem ustawiam zamoczone jabłka
w gumowej posypce nasycą głód
hallowynowych czarownic -[ Natalii, Moniki, Sylwii}
w Ogniu na plaży Morza Północnego
od góry czuć ciepło
studzę powietrze
kolejnym ogryzkiem
wciąż jestem nienażarta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz