Zabierz stąd mnie przeprowadź przez ten deszcz...
Zabierz stąd mnie chcę środkiem burzy przejść...
We śnie myśli mnożą nieznane zjawiska
kołują nad łowiskami chwil
w lunatycznej świadomości
przekraczają wymiar.
Czy możemy śnić o tym samym
lecąc nad kukułczym gniazdem?
Wśród zapachów wilgotnej ziemi
zabrakło czystych barw .
Deszcz kosi brzuchy wzgórz,
najmniejszy szczegół pociętej trawy
układa na twarzy rozgrzeszenie.
Dom. Mnóstwo rzeczy niepotrzebnych,
taboretów, codziennych posiedzeń,
rozmów i drzwi przez które wciska się jutro.
Pełznie wzdłuż ścian, sięga okien,
zabiera blask i wyznacza
nową podróż.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz