Zielono mi
Zgrywam się na damę w kapeluszu
farbowany lis
kłębek srebrnych nici tak naprawdę
nie umiem odnaleźć drogi w lesie
zbyt ciemno pod nogami
mchowa rzeczywistość
przekracza wyobrażenie o tym co na pewno
nie należy do świata mojej egzystencji
pod lipą wszystko wydaje się proste
bez pancerza konik polny
zgrywa wielkiego muzyka
wokół śpiew i szemranie
tych co nie potrafią żyć w zgodzie
z naturą
naturalnie najlepiej wychodzi się
przez okno w stronę gór
z kamieniem w ręku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz