wtorek, 5 kwietnia 2011

Nie jest ważne to, czy czynię coś wielkiego

Nie wiem skąd wiem, że ziemia żyzna to ta,
w której ziarno gnije, cierpi, rozpada się
i że najłatwiej w życiu sumować klęski.
Pozycja na początku stracona, pozornie
nieudany los. Kiedyś głęboki
wypuści korzeń.

Udany plon
dojrzewa we mnie
- wzniesie się ponad ziemię,
prosto do nieba strzeli -
możliwość poprawy losu.
Podobnie jak ulewa i śnieg
spadają z nieba i tam nie powracają.*


Ważne, nieważne




z Kiką wracamy ze szpitala gdzie urodził sie mały Aleksander

2 komentarze:

  1. No proszę, a ja zaczęłam ostatnio haikować ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetnie, też mam kilka hajków, lubię ten rodzaj, malo do czytania, a tyle treści, pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń