piątek, 7 stycznia 2011

wpadłam na bloga, bo dziś zmarł Kolberger

Mój ulubiony Aktor, łezka się zakręciła w oku, był moim rocznikiem, blizniak...

Kiedy pokochasz swoje życie pochylisz głowę nad źdźbłem trawy piękno zewnętrzne i wewnętrzne stanie się jednym pięknem trwałym. W sercu zapłonie znicz miłości rozjaśni wszechświat czas i przestrzeń przybierze twarz nieskończoności. Ty znajdziesz w nim dla siebie miejsce.

*****A życie trzeba przyjąć zwyczajnie...narodziny i śmierć, zdrowie i chorobę, wyniesienie i poniżenie, uznanie i pogardę, towarzystwo i samotność, pochwałę i naganę, radość i smutek, imię i nazwisko, narodowość i religię, chleb i głód, przyjaźń i wrogość, miłość i nienawiść... Zwyczajnie, jak dzień i noc, jak lato i zimę. Tylko dziecku wydaje się, że coś je ominie..

Twoja nieobecność

kwiaty na wietrze są bardziej słone
niż łzy przez wiatr wysuszone

Tak boli Twoja nieobecność
zebrana w kącikach oczu
sumą wszystkich strachów
jest również łez niepokój

w szklanym ciętym pyle
kwiaty wody mają dosyć
rani serce wspomnień tyle
zapomnieć- nie sposób

cierpienie już nie Twoje!!!

3 komentarze:

  1. W pamięci naszego pokolenia pozostanie na zawsze...jakże piękny, może czasami już niemodny,niepoprawny...romantyk....coś pewnie z niego i mi się udzieliło....

    OdpowiedzUsuń
  2. masz rację, nasze pokolenie ma już takie coś....

    OdpowiedzUsuń
  3. to też mój rocznik
    szkoda, że odszedł
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń