piątek, 5 marca 2010

Chyba powinnam urodzić się sto lat później,



a może sto lat wcześniej.
Teraz na pewno to nie jest mój czas,
ani moje miejsce.
Nie potrafię zrozumieć dzisiejszego świata
ani w nim trwać.
Często samotna wśród swoich szukam swego miejsca
nie mogąc go odnaleźć
Czuję się jak owad wplątany w pajęczą sieć,albo otoczony jakimiś innymi robaczkami, które zabierają mi powietrze.
Nie mogę uwolnić się.
A może to ja jestem niedostosowana? Może nie potrafię słuchać ludzi, rozumieć, wszystko mnie drażni, a najbardziej głupota i fałsz, podstęp, postawianie nóg.


Tkwię w tej sieci, coraz bardziej zaciska się , brak tchu...
lecz wiem, że muszę znaleźć siłę, by wyrwać się,
na razie nie wiem jak
ale coś wymyślę i wyrwę się.
Wcześniej czy później.

2 komentarze: