środa, 9 czerwca 2010

rozćwierkane stado wróbli....wiersz dla myszki :)))

Puka w serce...

Rozćwierkane stado wróbli
tuż przede mną lot ćwiczyło
kilka siadło na wajgeli
w gąszczu kwiecia się zgubiło

Pozostałe z wielkim krzykiem
okrążyły krzew wajgeli
rozhuśtałam spadło kwiecie
oraz wróbel całkiem mały

wypadł prosto w moje ręce
przestraszony skulił skrzydła
mocno biło jego serce

ot, gromadka łobuzerska
myśl przemknęła wolnym lotem
zostawiłam wróbla w gnieździe,
broniącego dostęp kotom

1 komentarz: